Nie myślałem, że kiedykolwiek napiszę notkę nawiązującą do rzezi wołyńskiej. Przez ostatnie 2 lata uważałem, że to nie jest dobry czas, żeby poruszać ten temat. Miałem pretensje do ks. Isakowicza-Zalewskiego i jego zwolenników, że w czasie gdy Ukraina krwawi, obrywa od Rosjan na Krymie i w Donbasie on wyciąga z szafy te wołyńskie szkielety. Dalej uważam, że to nie był dobry czas, ale też uważam, że na dyskusję z Ukraińcami na temat rzezi wołyńskiej nigdy nie będzie dobrego czasu.
Dlaczego teraz jest ten właściwy czas? Z dwóch powodów: po pierwsze wojna na Ukrainie chwilowo się uspokoiła, a po drugie ukraińskie władze (głównie samorządowe) w ramach dekomunizacji/desowietyzacji zaczynają coraz mocniej i coraz bardziej bezkrytycznie upamiętniać/gloryfikować UPA i upowskich komendantów. Zatem trudno uznać, że „nie ma sprawy”. Wielokrotnie w notatkach i dyskusjach na temat współczesnej Ukrainy zwracałem uwagę, że Ukraina nie potrzebuje upowskich bohaterów bo Donbas stworzył dużo lepszych, prawdziwych bohaterów współczesnej Ukrainy. Jednak najwyraźniej proupowska część ukraińskiej sceny politycznej nie potrafi tego zrozumieć i zaakceptować.
Czy krew pomordowanych plami ręce współczesnych Ukraińców? Oczywiście nie. Grzechy i zbrodnie ojców nie przechodzą na synów i wnuki. Ale ręce ich plami stawianie pomników w Zbarażu i w Równem rzeźnikowi Wołynia Dmytro Klaczkiwskiemu. To kompromituje współczesnych Ukraińców. Moim zdaniem my Polacy możemy zaakceptować ukraiński szacunek dla UPA i walki UPA z rosyjskim najeźdźcą. Skoro Ukraińcom taki wzorzec jest potrzebny do budowy własnej tożsamości to trudno. Ich wybór. Nie możemy jednak zaakceptować gloryfikowania tych, którzy byli inicjatorami i sprawcami tej zbrodni.
Czy musimy o tym dyskutować z Ukraińcami? Przecież nie zmusimy ich do przyjęcia do wiadomości zbrodni wołyńskiej? Oczywiście, nie zmusimy. Każdy ma swój wybór i wolną wolę. Ale mamy pełne prawo do głoszenia prawdy o zbrodni wołyńskiej. O tym, że nie była to żadna wojna domowa, tylko zaplanowana, wykonana na zimno i z pełną premedytacją zbrodnia na mniejszości polskiej. Nie możemy odmawiać naszej pamięci pomordowanym i nie możemy kłamać w ramach źle pojętego kompromisu.
Komentarze