Dziennikarz GW: Pan sam wspominał, że są ataki na pana brata. Wczoraj odbyły się Paszporty Polityki i naczelny Polityki pozdrawiał pana reżysera Glińskiego, żeby pozdrowił pana.
Piotr Gliński: Ja myślę, że to zachowanie nie wymaga komentarza. Ja nie będę komentował zachowań niegodnych, zachowań niekulturalnych. Zachowań, które nie mieszczą się w porządku cywilizowanej demokracji.
Dziennikarz GW: Czyli apelujemy, żeby pana brata zostawić w spokoju?
Piotr Gliński: Atakowanie rodziny w związku z tym, że jakiś człowiek spokrewniony jest politykiem, jest po prostu nikczemne.
Przypomnijmy sobie w tym miejscu atak Ojca Rydzyka na Krzysztofa Lufta:
"Zwróciłbym się do tatusia pana Lufta. Może przemówi do syna. Rozumiem, że pan Luft, który jest w Krajowej Radzie, jest dorosły, ale dowiedziałem się, że tata uczy w seminarium archidiecezjalnym medycyny pastoralnej. Proszę zwrócić się do syna i powiedzieć: Synu, co wyprawiasz?"
Jestem bardzo ciekaw jak Wicepremier Gliński by to skomentował…
Komentarze