Marek Zegarek Marek Zegarek
200
BLOG

W oczekiwaniu na Mińsk-3

Marek Zegarek Marek Zegarek Polityka Obserwuj notkę 9

Cisza przed burzą. Merkel i Kerry nie przywieźli pokoju

Tekst przydługi, ale miejscami interesujący. Przytaczam wybrane fragmenty:

Czy i kiedy ruszy nowa ofensywa w Donbasie? Odpowiedź na to pytanie właściwie jest taka sama, jak na jesieni, po pierwszym mińskim rozejmie. Władimir Putin da sygnał do ataku, gdy będzie przekonany, że możliwy jest Mińsk-3, że znów można powtórzyć scenariusz z poprzednich „gorących” faz konfliktu. Czyli, że Zachód nie nałoży nowych sankcji, nie pomoże militarnie Ukrainie, ale będzie dążył do jak najszybszego wstrzymania ognia i negocjacji. Pomysł Kremla na wojnę? Raczej ograniczona terytorialnie, z celami taktycznymi i towarzysząca temu ofensywa dyplomatyczna.

Trudno będzie zapobiec wojnie, skoro obie strony zupełnie inaczej postrzegają problem wypełniania porozumień mińskich. Kijów i Zachód wskazuje na ciągłe militarne zaczepki ze strony rebeliantów, na obecność ciężkiej artylerii, która miała być wycofana, na zaangażowanie Rosjan. Rosja zaś naciska na nadanie przez Kijów „republikom ludowym” formalnej autonomii i wzięcie na siebie ciężaru ekonomicznego utrzymania obszarów okupowanych.

Wbrew temu, co twierdzą niektórzy komentatorzy i politycy, „zamrażanie” konfliktu w Donbasie jest dla Rosji niekorzystne. Chodzi nie tylko o kwestie ekonomiczne (gigantyczne wydatki na najemników, broń, ale też zapobieganie zupełnej humanitarnej katastrofie w okupowanej części Ukrainy), lecz przede wszystkim o cel: wojna toczy się nie o kilka wschodnich obwodów, ale o zmianę władzy w Kijowie. Sytuacja polityczna w Kijowie – wciąż stabilna mimo pewnych problemów – oraz socjalno-ekonomiczny upadek w Donbasie nie mogą zadowolić Kremla. Kijów nie zamierza finansować w żaden sposób okupowanej części Donbasu, a dla Rosji to ogromny ciężar. Obecna tymczasowość polityczna i ekonomiczna jest na dłuższą metę nie do utrzymania. Zamrożenie konfliktu nie jest dobre dla całej rosyjskiej gospodarki. Trzeba utrzymywać „Noworosję” i zwiększone siły wojska w tym rejonie, a sankcje zachodnie i tak będą działały.

Kolejna eskalacja walk miałaby Putinowi umożliwić realizację celów zarówno zewnętrznych (wobec Ukrainy), jak i wewnętrznych. Zadając militarne ciosy Ukraińcom w Donbasie Moskwa chce wywołać kryzys w Kijowie, sprowokować rozpad koalicji i może nawet zmianę rządu. Moskwa chce zmusić Kijów do kapitulacji i zmienić władze Ukrainy lub wymusić na Ukraińcach utrzymywanie Donbasu i reformę konstytucji na warunkach rosyjskich.

Mój komentarz:

Po pierwsze, wygląda na to, że ostatnie wizyty Merkel i Kerry’ego w Rosji miały na celu wysondowanie co dalej zamierza Kreml wobec Ukrainy. Wobec faktu, że Rosjanie z zasady nie mówią prawdy te rozmowy przypominały zapewne wróżenie z fusów. Z min, aluzji, mruknięć, wtrętów między wierszami i fałszywych uśmiechów próbowano wyczuć jaki będzie kolejny ruch Putlera, puszczając mimo uszu to co Putler kłamie.

Po drugie, w obecnych warunkach trudno się zastanawiać czy Rosjanie uderzą na Ukrainę, można się tylko zastanawiać kiedy i jaki będzie do tego pretekst. I oczywiście – czym się zakończy kolejna ofensywa, czy będzie to odcięcie kolejnego fragmentu Ukrainy i Mińsk-3 (pytanie jak bardzo upokarzający dla Ukrainy), czy tym razem walki zakończą się pod Kijowem. Najważniejsze czy rząd Poroszenki-Jaceniuka przetrwa kolejną porażkę w tej wojnie. Kreml wyraźnie gra na zmianę ukraińskiego rządu. I tu zarówno rząd prorosyjski jak i rząd radykałów zniechęcający dla całego wschodu Ukrainy byłby bardzo na rękę Kremlowi.

Po trzecie, w efekcie zwasalizowania i wojennego zrujnowania Ukraina na dziesięciolecia przestanie się liczyć w Europie i świecie i jako ruska kolonia będzie rezerwuarem taniej siły roboczej dla Rosji i UE.

 

Moskwa chciałaby zapewne traktować Ukrainę jako laboratorium nowego modelu europejskiego. „Format normandzki” jest niczym innym, jak obejściem instytucji UE i NATO w rozmowach o ważnym elemencie bezpieczeństwa w Europie. Jak działa „format normandzki”? Moskwa i Berlin coś ustalają (na ogół z inicjatywą wychodzi Rosja), potem Paryż to „konsultuje”, oczywiście bez zastrzeżeń, a na koniec tak przygotowana oferta zostaje przedstawiona Ukrainie. Nie powinna mylić sekwencja spotkań – było już kilka takich podróży Merkel i Steinmeiera, gdy najpierw byli w Kijowie, a potem w Moskwie. W rzeczywistości był to już etap przedstawienia oferty Ukrainie, a potem już tylko wyjazd do Rosji aby ją poinformować o tym.

Pod koniec kwietnia zachodnia prasa pisała, że rządy Niemiec, Francji i Wielkiej Brytanii naciskają na Kijów, żeby realizował porozumienie mińskie, by nie dawać Putinowi pretekstu do eskalacji konfliktu. Niemcy niezmiennie deklarują poparcie dla Ukrainy, ale jednocześnie zakulisowo naciskają na Kijów, by poszedł na pewne ustępstwa wobec Rosji. Przed niedawną wizytą Poroszenki w Berlinie, pełnomocnik rządu Niemiec ds. kontaktów z Rosją Gernot Erler powiedział w wywiadzie telewizyjnym, że „pojawiły się wątpliwości co do tego, czy Ukraina zamierza wypełnić wszystkie 13 punktów porozumienia” z Mińska.

W lutym w Mińsku ustalono też dopuszczenie Rosji do procesu decyzyjnego ws. umowy handlowej UE-Ukraina i proces dwustronny zmienił się w trójstronny. To przykład decyzji podjętej przez Berlin, a odnoszącej się do całej Unii. Niemcy chcą uwzględnienia zastrzeżeń Rosji do umowy handlowej UE-Ukraina.

Mój komentarz:

Oczywiście niektórzy powiedzieliby, że polityka Niemiec, a szerzej Europy wobec konfliktu rosyjsko-ukraińskiego jest dwulicowa, kapitulancka, a przede wszystkim nieuczciwa wobec Ukrainy i Ukraińców. Trzeba też jednak zauważyć:

  1. Niemcy/Europa/USA mają już ograniczone możliwości pogłębienia istniejących sankcji wobec Rosji. Ich utrzymanie jest problemem, a co dopiero pogłębienie. Zresztą poza Swiftem coraz trudniej o nowy pomysł na sankcje.
  2. Niemcy/Europa/USA mogłyby wesprzeć Ukrainę uzbrojeniem, ale niestety nie gwarantuje to wygranej Ukrainy w kolejnym starciu z Rosją. Ukraina generalnie dysponuje uzbrojeniem, brak jej raczej pewnych rozwiązań współczesnego pola walki, które mogłyby dać im przewagę nad ruskimi (np. łączność i dowodzenie).
  3. Niemcy/Europa/USA nie wierzą w możliwość takiego militarnego zakończenia tego konfliktu, które byłoby po myśli Ukraińców. I prawdę mówiąc trudno się temu dziwić.
  4. Czas wciąż gra na korzyść Ukrainy. Im dłużej da się przeciągać Mińsk-2, tym lepiej dla Ukrainy i tym gorzej dla Rosji. Czas już nie jest ruskim potrzebny bo wystarczająco wzmocnili swoje wojska w Donbasie.
  5. Wiadomo, że sankcje działają. Niekoniecznie spektakularnie, ale działają. Niemcy/Europa/USA o tym wiedzą i dlatego czekają, zniechęcając Rosję do ataku na Ukrainę. Co prawda im dłużej trwają sankcje tym bardziej Rosja przestawia się na gospodarkę „wojenno-sankcyjną”, niemniej jest ona uciążliwa dla ruskich.

Podsumowując: Nie podoba mi się polityka Niemiec/Europy/USA wobec ruskiej agresji na Ukrainę, ale trudno jest zaproponować jakąś zdecydowanie lepszą, a zwłaszcza skuteczniejszą politykę wobec Rosji i wobec tego konfliktu.

 

PS. Ponoć "Olgino" blokuje to zdjęcie z dziewczynką z Kirowogradu na ukraińskich kontach FB. Ma ono prezentować "mowę nienawiści" bo pokazuje dziewczynkę, która odebrała Medal Za Męstwo i Odwagę zamiast ojca, który zginął w Donbasie. Skoro tak to pozwalam sobie to zdjęcie zarekomendować...

W oczekiwaniu na Mińsk-3

To ja sobie wybieram rozmówców. Z zasady nie dyskutuję ze śmieciami. NETYKIETA: §1. Nie przeklinaj. §2. Nie obrażaj i nie atakuj personalnie swoich rozmówców. §3. Nie spamuj Lista świeżych trolli: -marsz, -rk1, -senior 62, -obi-wan-kenobi, -ewaursula, -slawek sztompka, -sardegna, -pandorra, -emel, -roman heil, -marekwart, -only one, -zeg, -y.grek, -japolonus, -czerstwiak, -tymczasowy77, -sir winston, -rylus, -balt5, -władca kiru vel asmodeus, -szczurwa, -adam husiatynski, -kacper22, -touche, -zeglarz, -rymplum, -wiesława, -nat greenspan, -melgibson, -bieszczadnik, -karolina s., -medicus, -zeglarz, -jakub46, -wielohorski, -paweł kolaniak, -marlenka, -arthur.king, -... Ta lista jest rozwojowa. Nie wszystkich odnotowuję, bo mnożą się jak króliki. Na tych blogach mnie nie lubią: -gazeta polska, -sakiewicz, -lichocka, -gadowski, -gw1990 (wszołek), -szczurbiurowy (świrski), -figurska, -coryllus, -osiejuk, -bochwic, -gugulski, -białogwardzista, -kokos, -telok, -polskaiświat, -molasy, -ewagrela, -testigo, -markowski, -panama, -rosiak, -harcownik, -boson, -ufka, -eska, -pandorra, -karlin, -stary wiarus, -rafał broda, -dodozaur, -er.es, -wakizashi, -syzyfoptymista, -beem.deep, -dane, -obi-wan kenobi, -andy 51, -catrw, -... Ruski desant na S24 oraz "pożyteczni": -akskii, -prosto ivan, -piterb, -ulitka, -nagarov, -behemot z 100, -caucasian, -vyborg, -rab bożyj, -durdo, -pw., -kostromich, -seszat, -sierioża, -wasogo, -welerad, -workuta, -vertual, -marlena11, -i.c, -vinetou, -obłok, -treść ukryta, -unukalhai, -zygmunt białas, -karzo, -słońce stepów, -czarnawdowa, -w.w., -krzysztof j. wojtas, -durdziel, -polaczok, -morzaszum, -siegfried, -bravo01, -stado baranów, -ostrowiecki m, -jurekw, -bojkot wyborczy, -ojciec & dyrektor, -jazmig, -jaśmin, -jazg, -putinowiec, -waldemar kujawa, -eine, -jan herman, -pogoda dla bogaczy, -oparyabsurdu, -emigrant19, -marek błaszkowski, -nsi, -scepytk, -statystyk, -batnatrolla, -doradcar305, -ignacy, -bezskrzydły, -grabic, -konik-morski, -augustmocny, -walery morawa, -444, -menes11, -antoni, -horn, -misiosław, -awitold, -kashmir, -prawda24, -szturman, -bolas1, -nauticus, -paandrzej, -mecenas krzysztof d.m. nowak, -allodial, -wilno jest polskie, -aleszum, -stekal, -ebesty, -bacz, -rodimus, -romrus, -alternemo II, -apsurt, -oldteach, -pisk, -alfred kopaczel, -wiewiorvaldi, -arvid lundqvist, -maciej703, -yan, -pro putin, -carpzov, -panna ewa, -londoncity, -kamil.m, -buławinka, -kembry, -kmiotek, -antoine ratnik, -furgalski, -gromadasław, -jkles, -wujal, -kwiatpaproci, -...

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka