W czwartek wieczorem BASF ogłosił, że uzgodnił z Gazpromem anulowanie umowy o wymianie aktywów. Na podstawie tej umowy rosyjski koncern miał przejąć od BASF kontrolny pakiet ponad 50 proc. akcji firmy gazowniczej Wingas, a w zamian Gazprom odstąpiłby niemieckiemu koncernowi pakiet akcji w spółce eksploatującej złoża gazu na Syberii. Szef koncernu BASF Kurt Bock w komunikacie cytowanym przez agencję TASS nie wyjaśnił powodów tej decyzji.
Dzięki transakcji Gazprom zgromadziłby 100 proc. akcji Wingas, jednej z największych firm gazowniczych w Niemczech, która jest także właścicielem infrastruktury gazowej i największego w Niemczech podziemnego magazynu gazu Rheden.
No i Gazprom w odwrocie z Europy.
Najwyraźniej Angela Merkel robi swoje. Bo nie sądzę, by była to samodzielna decyzja BASF. Kurt Bock „z żalem” mówi o porażce transakcji więc podejrzewam, że nastąpiła tu jakaś „propozycja nie do odrzucenia” ze strony niemieckich władz. Najwyraźniej zdrowy rozsądek i instynkt samozachowawczy w Niemczech zwycięża. No, Angela… jestem twoim fanem :) Oby reszta europejskich przywódców potrafiła tak twardo stanąć na wysokości zadania jak Angela.
Komentarze