Nie wiem na ile widać tę zmianę na zewnątrz. W Europie i na wschodzie wciąż będą ludzie, którzy będą kwestionowali istnienie narodu ukraińskiego i państwa ukraińskiego. Rzecz w tym, że jeszcze rok temu znaczna część obywateli Ukrainy nie była przekonana, że chce żyć w kraju nazywanym Ukrainą, z rządem w Kijowie i miała problem z określeniem siebie słowem Ukrainiec.
Ale teraz to się zmieniło. Wojna z Rosją to zmieniła. Wojny zazwyczaj zmieniają ludzi. Danina krwi, śmierć, strach i pogarda Rosjan zmieniły ten kraj i jego obywateli. Pewnie nie wszystkich, ale to bez znaczenia. Ukraińcy już wiedzą, czym „pachnie” noworosja i zrobią wiele, żeby obronić swój kraj. „Swój” to w tym przypadku ważne słowo. Rosjanie nie mają swojego kraju, są niewolnikami cara. Ukraińcy mają szansę mieć swój kraj, swój rząd, być suwerenem na swojej ziemi. Jak wykorzystają tę szansę – to już od nich zależy.
Ukraińcy już nie muszą budować swojej tożsamości na Banderze i UPA. Oni jeszcze tego nie wiedzą, ale nie muszą. Uwikłane w nazizm i zbrodnie UPA nie jest im już do niczego potrzebne. Teraz mogą budować swój patriotyzm na żywych i poległych obrońcach wschodniej Ukrainy. To znacznie lepszy wzorzec dla współczesnego Ukraińca. Mam nadzieję, że to im zaczną stawiać pomniki zamiast Stepanowi Banderze.
Komentarze